UNITALENT

Młodzież grała na emocjach. Rozmawiała o uczuciach i potrzebach

Rzadko się spotykamy, czuję się przez to samotny. Potrzebuję twojej bliskości, proszę widujmy się częściej – to nie słowa z miłosnej piosenki, ale jedno ze zdań, jakie padło podczas szkolenia bielskiej młodzieży na spotkaniu zorganizowanym przez Fundację Grupy Unibep Untalent. Spotkanie miało miejsce w bielskiej siedzibie Unibep 17 lutego 2018 r. Około dwudziestu uczniów szkół średnich uczyło się, jak rozmawiać, by nie urazić drugiej osoby, a osiągnąć zamierzony cel.

 Szkolenie „4 kroki do rozmowy. Model komunikacji wg Rosenberga” poprowadził Jakub Malec, Referent ds. Rozwoju Pracowników Unibep.

–  Najgorszą formą komunikacji jest brak komunikacji. Bez komunikacji nie bylibyśmy w stanie budować wielkich rzeczy, jak na przykład firmy, czy przyjaźni – tłumaczył młodzieży Jakub Malec. – Nauczeni jesteśmy korzystać ze słów, które uderzają w poczucie wartości drugiej osoby. Robimy to nieświadomie.

Jak to robimy? Stawiając osądy moralne, porównując, uchylając się od odpowiedzialności i stawiając żądania.

Podczas spotkania bielska młodzież uczyła się sposobu komunikacji opartej na pełnym szacunku do drugiego człowieka. Składa się on z czterech kroków: spostrzeżenia bez oceny, nazwania emocji, nazwania potrzeby i prośby o wzbogacenie życia. Młodzież uczyła się stosować ten system komunikacji w praktyce. Uczniowie szkół średnich grali m.in. w grę w emocję, analizowali przykładowe zdania mówiąc, czy ich zdaniem to spostrzeżenie czy ocena, uczyli się, jak zmienić komunikat, by przekazał ważną dla nich informację, ale nie uderzał w poczucie wartości drugiej osoby.

Wszystko to zaś zostało przekazane w formie lekkiej i łatwej do przyswojenia. Było dużo śmiechu, ale i zastanowienia nad tym, jak rozmawiać, by nie urazić, a móc coś wspólnie zdziałać.

Spotkanie, które odbyło się 17 lutego było kolejnym w ramach cyklu „Nie tylko święci garnki lepią”, prowadzonym przez Fundację Grupy Unibep Unitalent. Na wcześniejszym (3 lutego) młodzież grała w LEGO GAME. Uczestnicy wcielili się w role pracowników wielkiej firmy i podzieleni na 4 departamenty, musieli skonstruować maszyny. Jednak materiały, jakie dostali, były pomieszane. Najpierw trzeba było zdobyć instrukcje i odpowiednie klocki, a potem budować.

Kolejne spotkanie za dwa tygodnie. Tym razem młodzież nauczy się, jak występować publicznie.